Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!
Związek Syndykalistów Polski - Związek Wielobranżowy Warszawa protestował w niedzielę 9 października w sprawie niewypłaconego wynagrodzenia w Żabce na ul. Obozowej 58. Pracodawca zalega byłej pracownicy kwotę ponad 5 tys. zł.
Oprócz problemów z niewypłaconym wynagrodzeniem, w tym za nadgodziny, pracownica była nękana wulgarnymi wiadomościami ze strony pracodawców, zmuszana do pracy bez okresu odpoczynku przez dłużej niż 10 dni łącznie. Stosowano też niezgodne z prawem, arbitralne potrącenia z pensji.
Podczas akcji protestacyjnej, grupa protestujących weszła do sklepu, żeby przekazać list z żądaniem zapłaty. Pracodawca był nieobecny, mimo że była to niedziela i powinien osobiście prowadzić sklep. Jednak sklep prowadzili pracownicy, którzy powiadomili szefa o proteście.
Księgarnia na Muranowie od marca zalegała z wypłatą byłej pracownicy. Pracowała tam na umowę zlecenie za minimalną stawkę. Mimo to uchylano się od wypłaty za przepracowny miesiąc.
Jedno wezwanie do zapłaty od Związku Syndykalistów Polskich z zapowiedzią kampanii obnażającej praktyki zatrudnienia stosowane w kluboksięgarni wystarczyło, by nieuczciwy pracodawca poszedł po rozum do głowy i natychmiast przelał należne wynagrodzenie.
Powyższy przykład pokazuje jasno, że nie należy godzić się na krzywdę ze strony pracodawcy, ani liczyć na jego łaskę, warto natomiast się mobilizować i organizować.
Masz problem ze złym szefem - działaj z nami!
Firma Księgarska Jarosław Granos to kolejny przykład złodziejskich praktyk, które nie powinny mieć w ogóle miejsca. Już w grudniu 2020 r. pisaliśmy o nielegalnych praktykach w firmie, która ma księgarnie na ul. Targowej 66, w podziemiach pod Rondem Waszyngtona, oraz prowadzi sprzedaż internetową.
Firma ta zazwyczaj zatrudnia ludzi na czarno, nie ewidencjonuje czasu pracy, oraz oszukuje pracowników na różne sposoby. Dowiedzieliśmy się też o warunkach pracy na umowie zlecenie u tego pracodawcy i odkryliśmy wiele nielegalnych praktyk i kolejne przypadki oszustw.
Ponad miesiąc temu wybuchła wojna. Nie jest to konflikt równoważnych sił - wyraźnie widać kto jest imperialistycznym agresorem i zagraża życiu ludności - tak mieszkańców Ukrainy, jak i życiu tysięcy rosyjskich poborowych wysłanych na wojnę w interesach władzy i oligarchii. Nie akceptujemy żadnych usprawiedliwień dla tej wojny, na której klasa pracująca - zarówno w Rosji, jak i w Ukrainie może tylko stracić.
Reakcją na imperializm Rosji i interesy jej oligarchicznych elit, brutalne bombardowanie ludności cywilnej i wojnę na wyniszczenie, był wzrost nastrojów nacjonalistycznych i militarystycznych. Lękając się o swoje życie i bezpieczeństwo, wielu zapomina o zbrodniach imperializmu, byle tylko był to ten "nasz" imperializm. Wielu gotowych jest zaakceptować obecność neonazistów, o ile są to "nasi" neonaziści. O ile taka trwoga jest zrozumiała - jej skutkiem może być tylko wzmocnienie nastrojów pro-wojennych i trwałe wzmocnienie autorytaryzmu władz, co będzie mieć katastrofalne skutki dla klasy pracującej.
W dniu 23 marca przed Sądem Rejonowym w Warszawie zapadł wyrok uniewinniający dla trzech oskarżonych byłych pracownic Punktu Przedszkolnego i Centrum edukacji terapii i diagnozy Tumiraj przy ul. Regulskiej 86 w Warszawie w dzielnicy Ursus. Wyrok dotyczył pikiety pod placówką, która miała miejsce w 2020 r.
Pracownice od 2020 r. czasu walczą o niewypłacone pensje i ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Związek Syndykalistów Polski - Warszawa zorganizował szereg pikiet pod placówką i pod siedzibą fundacji nią zarządzającej, domagając się wypłaty należnych wynagrodzeń. Osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy jednak uchylają się od odpowiedzialności i wynajdują coraz to nowe spółki, pod którymi prowadzą działalność - nic sobie nie robiąc z praw byłych pracowników.
Związek Syndykalistów Polski - Związek Wielobranżowy Warszawa zorganizował w dniu 15 stycznia 2022 protest przeciwko niewypłaconej pensji w Żabce przy al. Jerozolimskich.
Poszkodowana przez pracodawcę pracownica, samotna matka, została zatrudniona przez niego bez żadnej umowy, zwolniona bez zapłaty za przepracowane dni i pozostawiona bez środków do życia przed Świętami Bożego Narodzenia. Pracodawca zbywał ją, unikał z nią kontaktu, oskarżał o rzekome kradzieże, a kiedy przyszła do sklepu po należne jej pieniądze wezwał ochronę.
Choć pracodawca nie był obecny w sklepie podczas pikiety, odbierał telefony od policji i pracowników i był na bieżąco poinformowany o sprawie. Z przyjemnością informujemy, że dzień po pikiecie, ajent Żabki w całości wpłacił zaległe wynagrodzenie na konto pracownicy! Kolejny raz okazało się, że akcje bezpośrednie przynoszą rezultaty, których próżno by było oczekiwać po długich sprawach w sądzie.
Pandemia Coronavirusa otworzyła wielu ludziom oczy na to, jak pewne niezwykle ważne społecznie zawody są bardzo nisko cenione. Przez lata, niektóre zawody w służbie zdrowia były systematycznie niedoceniane i pracownicy ponosili tego konsekwencje. Ze wszystkich pracowników szpitalnych to właśnie salowe, których praca jest absolutnie niezbędna do funkcjonowania szpitala, znajdowały się w najgorszej sytuacji. Większość tych pracownic została przekazana firmom outsourcingowym znanym z obchodzenia prawa pracy i łamania praw pracowniczych. Pomimo niezwykle niepewnych warunków, w których się znajdują, niekiedy salowe upominają się o swoje prawa. Taka inicjatywa zawiązała się właśnie w Jaworznie.
W SP ZOZ Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie, firma Impel Cleaning sp. z o.o. zdobyła kontrakt na usługi sprzątania. Na miejscu jest kierowniczka z tej firmy i zatrudnia salowe, choć wiele z nich nie pracuje dla Impela, gdyż ta firma z kolei zleca formalności zatrudnienia innym firmom „krzakom”. Wiele salowych otrzymuje zlecenia z kilku różnych firm, dzięki czemu pracodawca może unikać wypłaty stawek za nadgodziny, oraz zatrudniać w nadgodzinach osoby z grupami niepełnosprawności, co nie jest dozwolone przez prawo. Niektóre pracownice pracują na umowach o pracę, inne mają umowy zlecenia, choć wykonują taką samą pracę jak pracownice zatrudnione na etatach.
Jedna z firm, która zatrudnia salowe nazywa się Pureza i jest spółką w grupie kapitalowej Impel. Inne firmy mają układy z Impelem, co powoduje, że kobiety nie dostają prawidłowych wypłat za wypracowane nadgodziny. Albo nie dostają nic, albo godziny rozliczone według normalnych stawek przez inne firmy. Ewidencja pracy nie jest prawidłowo prowadzona przez kierowniczkę, gdyż pracownice same wypełniają godziny na karcie, na którym nie widnieje informacja ze strony pracodawcy. Piszą na karcie „Impel”, niezależnie kto formalnie jest ich „pracodawcą” i druga strona nic nigdy nie podpisuje. A choć piszą „N” dla nocnych zmian, nie otrzymuja wynagrodzenia według stawek za nocną zmianę.
W dniu 30 maja b.r. przedstawiciele Związku Syndykalistów Polski Sekcja Łódź przeprowadzili interwencję w sklepie Żabka przy ul. Wielkopolskiej 53a.
Akcja odbyła się na prośbę byłej pracownicy, której ajent nie wypłacił całości wynagrodzenia. Działacze sekcji wraz z poszkodowaną pracownicą nie zastali w sklepie ajenta, który powinien w niedzielę niehandlową w nim pracować. Od pracownika (!) dowiedzieliśmy się, że ajent jest na wakacjach...
W tej sytuacji złożyliśmy w sklepie pismo z wezwaniem do niezwłocznego uregulowania zaległości finansowych poszkodowanej pracownicy i konsekwencjach prawnych w przypadku ich nieuiszczenia.
Zapowiedziana została dalsza kampania w przypadku odmowy zapłaty. Interwencja ZSP-Łódź odniosła skutek. W niedługim czasie pracownica Żabki odzyskała od ajenta zaległe pieniądze. Gratulujemy jej!
Przypominamy, jeśli jesteś poszkodowanym przez ajenta pracownikiem/pracownicą sklepu Żabka - zgłoś się do nas. Pomożemy Ci w walce o Twoje prawa.
Dnia 29.05.2021 jako ZSP Wrocław zorganizowaliśmy pikietę pod sklepem "OFERTO" (sklep typu "wszystko po 1 zł"), mieszczącym się w Kłodzku pod adresem ul. Armii Krajowej 2. W sklepie tym jedna z pracownic pracowała bez umowy ("na czarno") oraz nie dostała pełnego wynagrodzenia za wszystkie przepracowane dni. Nie otrzymała również obiecanej umowy o pracę. Kontakt z szefem był utrudniany. Żaden z pracowników sklepu nie chciał pracownicy podać danych szefa, ani jego numeru, prawdopodobnie ze strachu.
Odpowiadając na zgłoszenie pracownicze zorganizowaliśmy pikietę, weszliśmy do sklepu i wręczyliśmy wezwanie do zapłaty. Jedna z obecnych pracownic sklepu zadzwoniła do szefa, który z nami nie porozmawiał ani nie przyjechał na miejsce. Nie pozostało nam nic innego jak pikietować. Stanęliśmy pod sklepem, rozdawaliśmy ulotki i informowaliśmy klientów i przechodniów o zaistniałej sprawie. Widać było żywe zainteresowanie tematem.
Oczekujemy, że nasze działania przyczynią się do rozliczenia się firmy "OFERTO" z pracownicą zgodnie z prawem poprzez wypłacenie brakującej części wynagrodzenia oraz zapłacenia składek z tytułu stosunku pracy, jak i do zaprzestania zatrudniania kolejnych osób "na czarno".
Sprzeciwiamy się nieludzkiemu traktowaniu pracowników i wykorzystywaniu ich - zawsze stajemy po ich stronie. Pozostałe pracownice sklepu "OFERTO", jak i innych miejsc pracy, zapraszamy do kontaktu w przypadku jakichkolwiek naruszeń pracowniczych - wspólnie możemy wpłynąć na to, jak nas traktują i sprawić, że szefostwo straci pewność siebie i będzie się bać skandalu, wynikającego z nielegalnego zatrudniania i karygodnego traktowania pracowników.
Filmik z akcji: https://www.youtube.com/watch?v=D0E43jqPiPc
1 maja 2021 r. odbyła się demonstracja zorganizowana przez Związek Syndykalistów Polski - Wrocław, Inicjatywę 8 Marca oraz Federację Anarchistyczną Wrocław.
Anarchistyczna majówka to już wieloletnia Wrocławska tradycja, na którą co roku zjeżdżają się ludzie z różnych miast. W tym roku ze względu na okoliczności zdecydowaliśmy, aby demonstracja przybrała formę stacjonarnej pikiety.
Zgromadziliśmy się przy pl. Jana Pawła (dawniej pl. 1 Maja), na środku stały osoby prezentujące różne zawody takie jak pielęgniarka, kasjerka, informatyk, kurier, sprzątacz czy listonosz. Każda z tych osób trzymała czerwonego balona z napisanym problemem pracowniczym.
Zaczęło się od happeningu z balonami, które były symbolami łamanych praw pracowniczych pękających pod naporem chorągiewek z napisami "godna płaca" i "prawo pracy". Pracownicy kolejno przebijali następne baloniki.
Swoje przemówienia wygłosiły organizacje Extinction Rebellion Wrocław, Inicjatywa 8 Marca, Federacja Anarchistyczna Wrocław oraz Związek Syndykalistów Polski - Wrocław, poruszając temat praw pracowniczych od strony związkowej, feministycznej oraz klimatycznej.
Skandowane były hasła "Dość wyzysku pracy opiekuńczej", "Zakłady pracy w ręce pracowników" czy "Nie zaciskaj pasa, zaciśnij pięść".
Całość przebiegła w pokojowym nastroju bez większych zakłóceń. Na chwilę pod koniec pojawiła się grupka nacjonalistycznych lizobutów pracodawców, która coś tam pokrzyczała, po czym zbiegła w popłochu.
Nagranie oraz zdjęcia są dostępne tutaj:
https://www.facebook.com/456073841129454/videos/285702596536322
https://www.facebook.com/zsp.wroclaw/posts/4754422797917695
Do zobaczenia za rok, mamy nadzieję, że będzie nas więcej!