Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Tumiraj: brak pełnych wypłat i inne nieprawidłowości
Tagged:  •  
Image: 
tumiraj.jpeg

W Warszawie w dzielnicy Ursus przy ul. Regulskiej 86 działa Punkt Przedszkolny i Centrum edukacji terapii i diagnozy Tumiraj. Do niedawna, punkt był prowadzony przez Fundację Instytutu Wspierania Edukacji (IWE). Kilka pracownic, m.in. psycholog i logopedka, od dłuższego czasu czekają na niewypłacone pensje i ekwiwalent za niewykorzystany urlop.

Pracownice miały także inne problemy: pracodawca nie wysłał formularza Z-3 do ZUSu, przez co dwie pracownice nie mogły otrzymać zasiłku. Trzy pracownice otrzymały też nieprawidłowe świadectwa pracy i nie wypłacono im ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Niestety, pracodawca czuje się „nietykalny” ponieważ zlikwidował Fundację pod koniec lipca. Prezes zarządu oraz szef placówki kilka miesięcy przed likwidacją założyli inną firmę (LEDU sp. z o. o.). A placówka nadal funkcjonuje i prowadzi dokładnie taką samą działalność jak wcześniej. A chociaż Fundacja jest w likwidacji, 2 tygodnie temu pojawiła się w sieci oferta pracy w IWE!

Gdy pracownice zwróciły się do Państwowej Inspekcja Pracy, otrzymały informacje, że Inspekcja nie może nic zrobić, bo pracodawca jest w stanie likwidacji. Niestety, takie są metody wielu nieucziwych pracodawców. Czują się bezkarni, gdy kradną pensje pracowników, bo stosuja różne manipulacje podmiotami prawnymi.

Nie może być akceptacji dla takiego postępowania. Placówka nadal funkcjonuje, ale pracodawcy nie chcą płacić zaległych pensji i udają, że ponieważ działali pod innym szyldem, nie mają żadnego obowiązku wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec pracowników. Zatrudniają nowych ludzi, których nie mogą być pewni, że nie spotka ich ten sam los.

Związek Syndykalistów Polski - Związek Wielobranżowy Warszawa ogłasza rozpoczęcie konfliktu pracowniczego z Placówką Tumiraj, w szczegóności z Arturem Z. (dawnym przesem IWE, dzisiejszym członkiem zarządu LEDU) oraz z Bartoszem G. (przełożonym oszukanych pracownic i prezesem LEDU).

Dodajmy, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej miało nadzór nad Fundacją IWE, jednak nie interesuje się losem pracowników Fundacji. Państwowa Inspekcja Pracy, jak zwykle, twierdzi, że nic nie może zrobić. Kradzież pensji nie spotyka się z żadną reakcją państwowych instytucji.

Z tego powodu będziemy protestować pod Tumiraje, aby domagać się by wypłaty należnych pracownicom pieniędzy. Apelujemy do rodziców, aby wspierali pracownice i mieli na uwadze, że jeśli pracodawca tak postąpił z pracownikami, to i Was może zostawić na lodzie.

DOŚĆ ZŁODZIEJSKICH PRAKTYK PRACODAWCÓW!