Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Mobbing w Citibanku
Tagged:  •  

Dziś przedstawimy pełne fakty z pracy w Citibanku. Tak jak pisaliśmy we wstępie historia Dawida rozpoczyna się gdy jako młody ojciec wrócił do pracy po zakończeniu UW (urlopu wychowawczego). Już na samym wstępie czekały na niego niespodzianki począwszy od częstych zmian bezpośrednich przełożonych (7 razy w ciągu miesiąca). W pierwszym tygodniu po UW okazało się że na miejsce Dawida została zatrudniona osoba na umowę na czas nieokreślony a dla Niego nie ma już miejsca w Citibanku. Tu muszę dodać że w odpowiedzi na pozew Dawida były już pracodawca odpisał że w 2013r w związku ze zmniejszeniem przez Dawida wymiaru czasu pracy pozwany nie mógł wypowiedzieć ani rozwiązać z powodem umowy. Jakim pracodawcą jest Citibank?

Dalsza część jest bardziej bulwersująca, mimo iż każdy pracodawca po UW pracownika musi zapewnić tą samą lub równorzędną pracę pracownikowi powracającemu z UW, Citibank tego zapisu z Kodeksu Pracy nie przestrzegał.

Kontrowersje budzi fakt postępowania Citibanku gdzie w dokumentach i mailach od przełożonych jasno pisali Dawidowi by składał wnioski o narzędzia służbowe. Co robił Citi (przełożeni) po złożeniu takowych wniosków przez Dawida? Odmawiali, dodam Ci sami którzy wcześniej pisali by składał takowe wnioski. Z tego wszystkiego gdy już Dawid otrzymał np.: telefon służbowy był on uszkodzony tak że nie dało się go włączyć i znów Dawid musiał czekać kolejne miesiące na telefon. Wszystko ma potwierdzenie w dokumentach sprawy.

Zapytaliśmy Dawida o spotkania regionu na które na początku był zapraszany a po krótkim czasie przestał być zapraszany. Pierwszą sprawą było to że bank po jego powrocie z UW chciał go zwolnić a drugą co ciekawszą przyczyną było to że był świadkiem molestowania seksualnego przez swojego przełożonego Mikołaja M. i odważył się o tym mówić. Wyżsi przełożeni zamietli tą sprawę pod dywan. A fakt miał miejsce po jednym ze spotkań regionu, po mocno zakrapianej imprezie za którą dodam w całości płacił bank w tym również za zabawę w klubach Go Go. Trzecią sprawą był fakt iż głośno mówił to swoim przełożonym że nie zgadza się z ich postępowaniem odnośnie organizowania i rozliczania wydatków za imprezy po spotkaniach regionu (alkohol i kluby Go Go).

Marta do departamentu CBAW przyszła pod koniec 2012r w tym samym czasie co Łukasz J i Mikołaj M obaj Panowie jako managerowie wyższego szczebla dodajmy że bez żadnego wcześniejszego doświadczenia w zarządzaniu kierownikami, doradcami jak i strukturami sprzedażowymi. Dopiero w tym departamencie uczyli się jak być managerami z dodajmy miernymi skutkami. Stanowiska otrzymali tyko dlatego że byli przyjaciółmi Tomasza O, ówczesnego szefa CBAW-u. Tak się awansuje w Citi, ścieżka kariery o której pisze tak dużo ten bank na swoich stronach to mit.

W historii Marty mamy do czynienia z molestowaniem seksualnym, uporczywym prześladowaniem jak i zmuszaniem do imprezowania w klubach Go Go przez bezpośredniego przełożonego Mikołaja M. Jedną z przyczyn po których Marta naraziła się swoim przełożonym było zgłoszenie molestowania seksualnego Tomaszowi O. Po tym zgłoszeniu Marta napotkała na mur i próbę zamknięcia jej ust. Regulaminy Citi mówią jasno że przełożeni powinni reagować i interweniować w takich przypadkach ale czego można się spodziewać po Tych Panach że przyjaciel wyciągnie konsekwencje od przyjaciela, zwłaszcza że wraz z rodzinami razem jeżdżą na wspólne wakacje.

Piotr do pracy w Citi został zwerbowany przez swojego byłego Szefa w 2009 roku. Początkowo było bardzo miło, Piotr został nawet wybrany Managerem Roku! Czy to były miłe lata? : "Byłem pokazywany jako wzór do naśladowania, dawano mi dyplomy, klepano po ramieniu i cały czas obiecywano świetlaną przyszłość i karierę rodem z filmów - teraz to wiem - fantastycznych." Kiedy się zaczęły problemy Piotra? Początek nie zwiastował niczego złego - ochłodzenie stosunków z kierownictwem, brak obiecanych podwyżek, nowych wyzwań, rozwoju - "pewnie już niedługo dotrzymają rzeczonego słowa" - myślał Piotr. Kolejni szefowie zjawiali się niczym króliki wyciągnięte z kapelusza. Apogeum nastąpiło gdy do pracy przyszła ekipa Tomasza O. Piotr nie mógł uwierzyć w to co się dookoła niego dzieje! Brak szacunku, publiczne podważanie autorytetu, szykanowanie, szydzenie to najdelikatniejsze słowa których można użyć! Kluby GoGo, zmuszanie do picia alkoholu ("jak to nie pijesz? - wszyscy pijemy!") - takie "metody integracyjne" były stosowane wobec Piotra i innych pracowników. A to wszystko za pieniądze Banku rozliczane jako delegacje. Warto nadmienić że Bank tak naprawdę jest odpowiedzialny za racjonalne gospodarowanie środkami powierzonymi mu w zaufaniu przez klientów. Piotr bardzo podupadł na zdrowiu, jego życie prywatne bardzo ucierpiało - "wszystko legło w gruzach" - żali się Piotr. Aktualnie Piotr jest pod opieką Psychologa i uczęszcza na terapie - to wynik pracy w korporacji czego efektem była m.in. udaremniona próba samobójcza. Piotr ma nadzieje że wszystko się skończy i minie jak niedobry sen. Ma dla kogo żyć - żona i mała córeczka to dla niego jasna iskierka w tym mrocznym tunelu. Bardzo chce aby sprawa przeciwko Citi była ostrzeżeniem i przestrogą dla innych młodych osób, szczególnie tych czytających rankingi "TOP EMPLOYERS" - wszakże firma w której się to wszytko wydarzyło jest w ścisłej czołówce!

Wszyscy przełożeni począwszy od Tomasza O. próbowali i próbują nadal wyciszyć te sprawy i uciszyć pracowników.