Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

CNT wzięło udział w strajku generalnym w Kraju Basków i Nawarrze
Tagged:
Image: 
cnteusk.png

W dniu 26 września odbył się strajk generalny w kraju Basków i w Nawarrze. Strajk był zorganizowany przez różne związki oprócz największych, CCOO i UGT. W strajku wzięły udział tysiące ludzi. W niektórych miastach, nie pracowano w ogóle.

W różnych momentach policja użyła siły przeciw demonstrantom. W Bilbao, przed sklepem El Corte Ingles, strzelano do demonstrantów gumowymi kulami. W sumie kilkadziesiąt osób zostało zatrzymanych.

Z powodu strajku, odwołano 90% pokazów podczas międzynarodowego festiwalu filmowego w San Sebastian i zamknięto sklepy w całej okolicy.

Od samego rana, CNT protestowało w różnych miastach regionu. W Donostii (San Sebastian), członkowie związku wzięli udział w akcjach informacyjnych o strajku. Miały miejsce konfrontacje z policją. Później, anarchosyndykaliści dołączyli do głównych demonstracji, razem z innymi związkami. Wieczorem CNT zorganizowało swoje własne demonstracje w Donostii, Bilbao, Gasteiz oraz Irunei.

W Irunei, także zorganizowano więc, podczas którego aktywiści z CNT skrytykowali obecną sytuację społeczno-ekonomiczą sytuację i proponowali anarchosyndykalistyczne rozwiązania. W Durangaldeii, CNT wzięło aktywny udział w strajku, organizując wiele pikiet informacyjnych.

CNT uznało strajk za sukces i będzie kontynuować agitację za kolejnymi akcjami strajkowymi.

Akcje solidarnościowe

W Hiszpanii CNT zorganizowało lub współorganizowało demonstracje w Kompostelli, Logrono Murcia, Salamance, Santander, Saragossie, Jaen, Alicante, Aranda de Duero, Burgos, Walencji, Valladolid, Kordobie, Madrycie, Maladze, Mirando de Ebro, Sabadell, Sewilli, Teruel, Huesca, Jerez, Gijon i El-Ferrol.

Akcje solidarnościowe także miały miejsce w innych krajach. W Warszawie odbyła się akcja informacyjna popierająca strajk w Hiszpanii i w Grecji, gdzie w tym samym dniu odbył się strajk generalny. Aktywiści ze Związku Syndykalistów Polski oraz działacze z innych grup rozdawali ulotki pod metro Centrum oraz przeszli pod Instytut Cervantesa (związany z władzami Hiszpanii) i biuro Polskiej Agencji Prasowej. Protest pod PAPem był spowodowany tendencyjnymi doniesieniami w mediach.