Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Trwa proces przeciw Roche Polska o uznanie stosunku pracy
Tagged:  •  
Image: 
matrix-red-pill-sm.png

W dniu 16 lipca b.r. przed sądem w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w trwającym już prawie 3 lata procesie członka Związku Syndykalistów Polski przeciwko firmie farmaceutycznej Roche Polska. Nasz kolega walczy o uznanie, że łączyła go z pracodawcą faktyczna umowa o pracę. Praca bez normalnej umowy o pracę na warunkach, które powinny być nią objęte była standardową praktyką stosowaną przez Roche Polska.

Już wcześniej reprezentujący pozwaną firmę Roche znany mecenas Bartłomiej Raczkowski zastosował manewry proceduralne, które skutkowały niemożnością zeznawania świadków. Pozwana spółka nie dostarczyła też wezwania do sądu swojemu pracownikowi. Gdy pracownik pojawił się na drugi termin przesłuchania, został "nagle wezwany do pracy", przez co znowu nie mógł zeznawać. Spowodowało to kolejne odroczenie sprawy o wiele miesięcy. Jednak mimo wszystko udało się przesłuchać pośrednika, który umożliwiał firmie Roche uniknięcie formalnego zatrudniania pracowników.

W swoich zeznaniach, pośrednik potwierdził to co już wcześniej zeznawali pracownicy, czyli że nie brał udziału w wykonywanej przez tzw. "kontraktorów" pracy. Potwierdził również, że rozmowę kwalifikacyjną przeprowadzili pracownicy Roche, oraz że praca była wykonywana w godzinach 9-17 w siedzibie pozwanej spółki. Taki, a nie inny czas pracy wynikał z wymogów Roche. Pośrednik zeznał również, że nie był w żaden sposób zaangażowany w przydzielanie powodowi zadań, ani nie udzielał wskazówek, jak mają być wykonywane. Zdaniem ZSP z jego zeznań wynika jasno, że jego rola była czysto fasadowa.

Pośrednik zeznał również, że na podstawie dowodów w sprawie, wydaje mu się że pewna forma praktyki wypłacania nadgodzin miała miejsce w przypadku tzw. "kontraktorów" pracujących dla Roche. Chodzi o praktykę wypłacania równowartości stawki nadgodzinowej (150% lub 200% stawki) za godziny spędzone w pracy ponad wymiar 8h/dziennie. Praktyka polega na tym, że zamiast mnożyć stawkę godzinową, mnoży się liczbę zaraportowanych godzin. Zdaniem ZSP, taka praktyka pozwala ukryć faktyczne istnienie wynagrodzenia za nadgodziny. Wynagrodzenie za nadgodziny jest jednym z wielu aspektów stosunku pracy, który występował w pracy tzw. "kontraktorów".

Firma Roche ze swojej strony nadal twierdzi, iż pracownicy pracujący w ich biurze nie byli "podporządkowani pracowniczo". Jednak skoro pośrednik nie kierował ich pracą, to z oficjalnej wersji firmy Roche wyłania się obraz, w którym pracownicy robili co chcieli, przychodzili tylko wtedy kiedy chcieli i brali wolne bez konieczności proszenia o zgodę przełożonych. Ten obraz przeczy oczywiście zdrowemu rozsądkowi i zeznaniom pracowników. Taki skrzywiony obraz jest potrzebny firmie Roche, by bronić stanowiska że jej pracownicy nie pracowali na zasadach stosunku pracy. Zdaniem ZSP, jest to obraz całkowicie fałszywy.

Następna rozprawa odbędzie się w grudniu 2014 r.