Pracujesz na umowie śmieciowej? Możemy pomóc!

Miau Cafe: Pracownice bez umów, a właścicielka żąda od nas 10 tysięcy
Tagged:  •    •  
Image: 
prekariat.jpg

W niedzielę 29 stycznia, byłe pracownice Miau Cafe oraz członkowie ZSP udali się do kawiarni, by porozmawiać z właścicielką o możliwości zakończenia konfliktu. Zamiast z nami rozmawiać, właścicielka domaga się za pośrednictwem prawnika przeprosin oraz zapłaty 10 tysięcy złotych.

To jasne, że takie podejście tylko pogorszy jej sytuację.

Działamy w interesie publicznym, walcząc o prawa pracowników, szczególnie tych, którzy są w najbardziej niekorzystnej sytuacji. Nigdy nie pozostaniemy bierni, gdy wiemy, że złamano podstawowe prawa pracowników. Taka sytuacja miała miejsce w Miau Cafe, gdzie byłe pracownice nie otrzymały umów, nie dokonano za nie wpłat do ZUSu i doszło do wielu innych uchybień.

Zamiast przeprosić pracownice za zaistniałą sytuację, właścicielka stwierdziła na Facebooku, że umowy rzekomo istniały i sugerowała, że wina jest po stronie pracownic. Podczas pierwszej pikiety, próbowała wyrwać mikrofon jednemu z protestujących, a później jej znajomi próbowali straszyć pobiciem osoby odchodzące z demonstracji.

Zwróciliśmy się z prośbą o rozwiązanie konfliktu tydzień później, ale właścicielka nie chciała z nami rozmawiać. Zamiast niej pod kawiarnią spotkaliśmy 4 policjantów oraz 2 żandarmów. Następnego dnia, otrzymaliśmy list od pełnomocnika właścicielki, w którym domaga się ona usunięcia artykułu na jej temat, publikacji przeprosin, oraz zapłaty 10 tys. złotych.

W związku z tym widać jasno, że właścicielce nie zależy na rozwiązaniu problemu, tylko na zastraszaniu i próbie uciszenia krytyki jej działań.

Z powodu brak chęci rozwiązania konfliktu, będziemy organizować cykliczne pikiety pod Miau Cafe. Protesty będą też trwać w razie, gdyby właścicielka postanowiła pozwać kogoś z protestujących.

Nie ma naszej zgody na prekaryjne warunki pracy i łamanie praw pracowniczych!

Przypuszczamy, że inne organizacje, które wypowiadały się w tej sprawie również mogły otrzymać listy od prawnika właścicielki. Powinniśmy wszyscy pokazać, że jesteśmy solidarni i nie zamierzamy odpuścić tej sprawy.

Zapraszamy wszystkich na kolejną pikietę, której termin zostanie ogłoszony w najbliższym czasie.